Strona Główna » Głosy ewangelików w Brazylii – wybór wiadomości z ostatnich tygodni

Głosy ewangelików w Brazylii – wybór wiadomości z ostatnich tygodni

autor: Zuzanna Skurzak
Jezus

Przy okazji niedawnych wyborów prezydenckich w Brazylii dużo mówiło się na temat walki o głosy wyborców wyznających ewangelicyzm. W związku ze spodziewaną niewielką różnicą głosów w drugiej turze wyborów przekonanie do siebie tego elektoratu stało się kluczowym elementem kampanii wyborczej. 

Ewangelicy stanowią obecnie niemal jedną trzecią populacji Brazylii. Ich liczba podwoiła się w ciągu ostatnich 20 lat. Przedstawiciele różnych odłamów tego wyznania stanowią 27% wszystkich uprawnionych do głosowania w Brazylii. Dla porównania, katolicy to aż 50% elektoratu. W dwuizbowym Kongresie ewangelicy mają ok. 30% mandatów. W ostatnich miesiącach procentowe poparcie wśród wyborców z tej grupy wyznaniowej wzrastało na korzyść Bolsonaro (początkowe 10 punktów procentowych różnicy wzrosło do 17 na niekorzyść Luli, który ostatecznie został wybrany na prezydenta). 

Trzeba tu zaznaczyć, że to poparcie ewangelików zapewniło Bolsonaro zwycięstwo w 2018 r. Mimo spadku liczby osób, które planowały poprzeć w wyborach tego ostatniego, w porównaniu z wyborami sprzed 4 lat nie da się nie zauważyć, że promowane przez niego wartości są najbardziej zbieżne z tym, co jest ważne dla ewangelików. Mowa tu przykładowo o aborcji, legalizacji narkotyków, ochronie “brazylijskiej rodziny” czy “ideologii gender” (cokolwiek te pojęcia mają oznaczać). Interesującym posunięciem ze strony Bolsonaro było przekazanie głównej roli w kampanii swojej żonie, Michelle. Chodziło tu o fakt, że on sam jest katolikiem, zaś jego żona – ewangeliczką. By zniechęcić potencjalnych wyborców Luli, Bolsonaro wraz z żoną odwoływali się do tematów religijnych – pokazując wybory jako walkę dobra ze złem czy szerząc pogląd, jakoby pałac prezydencki podczas prezydentury Luli był nawiedzony przez demony. Poza tym wskazywano na powiązania Luli z wierzeniami afrobrazylijskimi, które od wieków były w Brazylii dyskryminowane. Wynika to z przekonania konserwatystów o kulcie demona praktykowanym przez te grupy. Skutkiem opisywanych działań była rezygnacja Luli z publicznego pokazywania się z przedstawicielami wierzeń afrobrazylijskich, by nie stać się częścią “wojny religii”. Mówiono też, że Lula na wzór Ortegi (zmuszonego opuścić kraj dyktatora z Nikaragui) będzie zamykał kościoły, co sam zainteresowany dementował, dodając, że, aby pozostać w relacji z Bogiem, nie potrzebuje wsparcia księży i pastorów. 

Źródło: https://www.ft.com/content/bb405efc-3d0d-4980-9baf-e1e4388ac324

Wszystkie te zagrywki były o tyle niekorzystne dla Luli, że jego “grupą docelową” są głosujący z lewicy. Pojawił się zatem problem, jak zdobyć głosy ewangelików, nie zrażając jednocześnie do siebie wyborców progresywnych, opowiadających się za utrzymaniem dobrych relacji z krajami sąsiednimi, prawami człowieka czy aborcją. W tej grupie znajdują się także aktywiści ekologiczni, liderzy ludów rdzennych czy obrońcy Amazonii – z oczywistych względów przeciwni Bolsonaro, który popiera deforestację i otwarcie dżungli dla przedsiębiorców. W związku z tym Lula, by przekonać wiernych ewangelickich, odwoływał się do walki z biedą i bezrobociem. 

Czas pokaże, czy dialog, konieczny przy zwycięstwie tak małą różnicą głosów (50,8% w drugiej turze), okaże się osiągalny, szczególnie że i dla Luli to sytuacja nowa, ponieważ za jego pierwszej prezydentury ewangelicy nie mieli jeszcze tak silnej pozycji w debacie publicznej jak teraz. 

Related Articles

Invest America-04 - header

Instytut jest podmiotem działającym na rzecz rozwoju gospodarczego, który prowadzi działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Misją Instytutu jest budowa nowej jakości w polskiej dyplomacji gospodarczej

Popularne w ostatnim miesiącu

Ostatnie artykuły

Serwis wykorzystuje pliki cookies m.in. w celu poprawienia jej dostępności, personalizacji, obsługi kont użytkowników czy aby zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie. Akceptuję Czytaj więcej