Strona Główna » Kanał Nikaraguański

Kanał Nikaraguański

autor: Laura Żary
Kanał Nikuarański

Wielu zapewne pamięta wiekopomny moment, w którym Kanał Sueski został zablokowany przez statek tajwańskiej firmy Evergreen. Kanał Sueski obsługuje około 10% globalnego komercyjnego ruchu morskiego. Dla porównania, Kanał Panamski co roku przepuszcza przez siebie około 3% globalnego komercyjnego handlu morskiego. Co by się stało, gdyby w końcu urzeczywistniła się wizja o stworzeniu Kanału Nikaraguańskiego, przy którego planowaniu brałyby udział Chiny?

Przy budowie Kanału Panamskiego brano również pod uwagę utworzenie kanałów w dwóch innych miejscach Ameryki Środkowej. Jednym z nich był zlokalizowany przy Tehuantepec w Meksyku, który obecnie rzeczywiście jest w budowie. Nie będzie on jednak odgrywał tak istotnej roli jak Kanał Panamski. Drugi miał znajdować się w Nikaragui.

Ten kanał miał być wybudowany już dawno i kilkakrotnie podchodzono do jego budowy. Budowa kanału została zatwierdzona już w 1900 roku, jako że rozwijające się USAragnęła bronić swoich terytoriów od strony Oceanu Atlantyckiego jak i Oceanu Spokojnego. Jednak wybuchające wulkany i wysoka aktywność sejsmiczna nie pozwalały na budowę, co doprowadziło do zmiany położenia kanału. Zdecydowano się wybudować Kanał Panamski. Obecnie, Panama jest jedyną stroną odpowiedzialną za Kanał Panamski od ponad 20 lat. Nikaragua, pragnąć wybudować własny kanał, liczy, że projekt budowy pomógłby w ogólnym wzbogaceniu się kraju. Dodatkowym atutem nowego kanału, miała być jego szerokość, większa niż Kanału Panamskiego, co ułatwiłoby przepływ statków o jeszcze większym tonażu.

W 2014 roku rząd tego kraju podpisał umowę z Hong Kong Nicaragua Canal Development Investment (HKND), które obiecało zainwestować w budowę kanału 50 miliardów dolarów. Dla porównania PKB Nikaragui wynosi 15 miliardówlarów. Pojawia się też pewna niejasność odnośnie wygenerowanych miejsc pracy. Według nikaraguańskiego rządu ten projekt miał ich wygenerować 250 000. Jednak inwestor z Hong Kongu twierdził, że inwestycja stworzy jedynie 50 000 możliwych pozycji, z czego połowa zostanie zapełniona przez pracowników Chin. Budowa kanału miała również wiązać się z pozwoleniem stronie chińskiej na zagarnięcie ziem, które miały go otaczać, a co za tym idzie relokację mieszkańców. Warto również wspomnieć o katastroficznych zmianach w środowisku Jeziora Nikaragua, które jest jednym z najważniejszych źródeł słodkiej wody dla Ameryki Centralnej.         Na niejasnej umowie i pięknych obietnicach się skończyło. Kanał miał zostać ukończony w 2019 roku, nigdy nie doczekał się jednak swojego otwarcia. Inwestorzy z Chin nigdy nie wykazali w jaki sposób zbiorą obiecane pieniądze. Dyrektor firmy, Wang Jing, sam wpadł w kłopoty finansowe, tracąc większość swoich przychodów w krachu na giełdzie w 2015, już w dwa lata po podpisaniu umowy z rządem Nikaragui.

Firma budowlana, mimo że nie dostarczyła faktycznego planu na zebranie pieniędzy, zdołała dostarczyć opis projektu. Kanał miał być długi na 259,4 kilometra. Dla porównania, długość Kanału Panamskiego wynosi 81,6 kilometra, a Sueskiego 163 kilometry. Kanał miałby szerokość od 230m do 520m i głębokość 27,6m. Pozwoliłoby to na przepływ dużych statków, które obecnie nie mogą korzystać z Kanału Panamskiego ze względu na swoje rozmiary.

Czas przepływu przez mityczny kanał wynosiłby około 30 godzin. Przewidywano, że do 2020 roku przez kanał przepłynie ok. 3500 statków rocznie. Oczekiwano, że wskaźnik tranzytu wzrośnie do 4000 do 2030 r. i do 5000 do 2050 r. Dla porównania, Kanał Panamski obsłużył 12 855 tranzytów w 2009 r.

Interesująca jest też sama trasa. Kanał miał rozpoczynać bieg w Brito nad Oceanem Spokojnym, w górę doliny Rio Brito. Następnie, po przecięciu doliny Rio Las Lajas, wpływać do Jeziora Nikaragua. Długość tego odcinka wynosiłaby 25,9 km. Rozważano kilka różnych rozwiązań wykopania kanału. Jedna z tras prowadzi z punktu w pobliżu Cayman Rock do rzeki Escondido, a stamtąd do Jeziora Nikaragua. Inna wiedzie z miejscowości San Juan de Nicaragua przez rzekę San Juan do Jeziora Nikaragua. Propozycje trasy zostały przedstawione na poniższej mapie, razem z najbardziej prawdopodobną trasą kanału, z końcem w Vanedo Island

Zdjęcie 1. Mapa prawdopodobnych tras Kanału Nikaraguańskiego
Źródło: Gcaptain.com

Oprócz budowy samego kanału, ambitny projekt obejmował budowę dwóch portów, lotniska, strefy wolnego handlu, kurortu, elektrowni, cementowni i stali oraz szlaków lądowych.

Projekt Kanału Nikaraguańskiego jest trudny do zrozumienia zarówno ekonomicznie jak i komercyjnie, jednak, dzięki ingerencji Chin, nabiera również wymiaru politycznego. Jeśli wybudowanie kanału zostałoby poparte przez chiński rząd, nikt nie przejmowałby się opłacalnością przedsięwzięcia. Nowym celem powstania Kanału Nikaraguańskiego byłoby pozostanie obiektem gry politycznej. Jako że Chiny z silną ambicją dążą do pozostania światową potęgą, a relacje z USA pozostają napięte, budowa kanału staje się ciekawym sposobem na pokazanie siły. Należy zauważyć, że pomimo faktu, że Panama w 100% zajmuje się Kanałem Panamskim, istnieje specjalne prawo, wg którego Stany Zjednoczone mogą przejąć nad nim kontrolę. W kategoriach geopolitycznych, warto jest budować własną potęgę morską, ponieważ znacznie ułatwia ona dostęp do światowych rynków zbytu. Kanał Nikaraguański nie tylko zagwarantowałby Chinom drogę łączącą Atlantyk z Pacyfikiem, ale też miejsce, które z czasem mogłoby zostać wykorzystane do celów militarnych. Kontrolowanie tego przejścia wzmocniłoby bezpieczeństwo handlowe Chin, co jest politycznym priorytetem. Pekin zademonstrował ten fakt poprzez swoje działania na Morzu Południowochińskim, Wschodniochińskim oraz w Afryce. Biorąc pod uwagę chęć dominacji na świecie i przewagi nad Stanami Zjednoczonymi, spór o Kanał Nikaraguański może wybuchnąć lada moment.

Dodatkowym aspektem, który stanowi pewnie przełom w sprawie kanału jest zerwanie stosunków dyplomatycznych Nikaragui z Tajwanem na rzecz Pekinu. Chiny za wszelką cenę postarają się utrzymać pozycję Daniela Ortegi jako prezydenta, oferując liczne projekty i pożyczki, których ubogi kraj potrzebuje. Jednocześnie wzmocni tym swoją pozycję w Ameryce Środkowej.

Z technicznego punktu widzenia eksperci w dużej mierze zgadzają się, że projekt jest wykonalny. Rzeki musiałyby zostać poszerzone i pogłębione, a śluzy musiałyby zostać w odpowiedni sposób skonstruowane, pozwalając statkom na wpłynięcie do Jeziora Nikaragua. Jednak różnica pływów między dwoma oceanami stanowi poważne wyzwanie inżynieryjne. Wielu ekspertów wątpi w faktyczną budowę kanału. Pojawiają się kluczowe pytania, dotyczące konkurencyjności gospodarczej kanału, wysokości opłat za przejazd i czy kraj taki jak Nikaragua może faktycznie wesprzeć projekt i z niego skorzystać.

Wielu analityków wykazuje, że kwota podana przez HKND jest zbyt niska, aby ukończyć budowę kanału w wyznaczonym terminie. Na łamach gazety „La Nación” administrator Kanału Panamskiego Jorge Quijano oszacował koszty budowy na 70 miliardów dolarów. Według artykułu Journal of Commerce, 40 miliardów dolarów oferowane przez HKND może wystarczyć jedynie na budowę kanału na poziomie morza. Budowa śluz, kosztowałaby znacznie więcej.[1]

Trudno mówić także o długoterminowych konsekwencjach tej inwestycji w Nikaragui. W ramach 50-letniej koncesji ziem przeznaczonych na budowę kanału, Nikaragua otrzyma od inwestorów do 10 mln dolarów amerykańskich rocznie i przez pierwsze 10 lat będzie właścicielem zaledwie 10% Kanału. Umowa może zostać przedłużona do 100 lat. W ciągu pozostałych 40, a potem 50 lat własność będzie stopniowo przenoszona do Nikaragui. Dodatkowo niektórzy analitycy obawiają się, że projekt może doprowadzić do znacznego wzrostu kosztów budowy, co z kolei przyspieszy inflację i może potencjalnie obniżyć konkurencyjność innych sektorów gospodarki. W konsekwencji istnieje ryzyko powstania dualnej gospodarki, w której działalność związana z Kanałem prosperuje, podczas gdy wszystkie pozostałe sektory pozostały w tyle.

W 2016 roku projekt utknął w martwym punkcie i od tamtej pory pojawiają się ograniczone informacje dotyczące jego statusu. Z pozoru został opuszczony, jednak nie można tego stwierdzić na pewno. Projekt Kanału Nikaraguańskiego pozostaje opcją wciąż technicznie wykonalną.

[1] https://www.focus-economics.com/blog/posts/nicaragua-canal-fact-or-fiction

Related Articles

Invest America-04 - header

Instytut jest podmiotem działającym na rzecz rozwoju gospodarczego, który prowadzi działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Misją Instytutu jest budowa nowej jakości w polskiej dyplomacji gospodarczej

Popularne w ostatnim miesiącu

Ostatnie artykuły

Serwis wykorzystuje pliki cookies m.in. w celu poprawienia jej dostępności, personalizacji, obsługi kont użytkowników czy aby zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie. Akceptuję Czytaj więcej